Nie spotkałem się nigdy z zarzutem wobec chrześcijaństwa ze strony ateistów czy ludzi wrogo nastawionych do Kościoła, który ostałby się po zweryfikowaniu podawanych informacji. Nie przypominam sobie ani jednego, który byłby rzetelny i oparty na poprawnych danych historycznych. Nie inaczej jest w przypadku tematu tego posta. Postaram się z czasem przenieść potrzebne informacje na blog, zrobić osobny post, na razie jednak roboczo chciałbym podać dwa linki, które w zasadzie wyczerpują temat. Jak zawsze i tu okazuje się, że prawda ma się zupełnie inaczej niż sugerują czytelnicy bestsellerów Deschnera lub ci, którym wystarcza wiedza z jakiegoś forum, i którzy nie weryfikują nigdy przeczytanych rewelacji, za to po zetknięciu się z nimi natychmiast przechwytują je i z motywów pozamerytorycznych rozgłaszają po dachach.
Kult Mitry a chrześcijaństwo - Jan Lewandowski
Kult Mitry według pism wczesnochrześcijańskich - Piotr Andryszczak
Wiara jest zaufaniem temu, co do czego mam powód wierzyć, że jest prawdziwe. (J.P. Moreland)
Wiara religijna i zabobon są czymś całkowicie różnym. Drugie wypływa z lęku
i jest rodzajem fałszywej nauki. Pierwsze jest ufnością. (L. Wittgenstein)
W sytuacji niepewności poznawczej, w jakiej znajduje się człowiek odnośnie istnienia Boga, bardziej racjonalnym jest
- w świetle posiadanych racji za i przeciw - a także bardziej owocnym społecznie i egzystencjalnie (dla ludzkich zbiorowości,
jak i dla wzrostu moralno-duchowego jednostki) opowiedzieć się za Jego istnieniem i podjąć ryzyko wiary.
Wielkie, wiarygodne i ważkie aksjologicznie idee wymagają bardzo silnych racji, aby mogły zostać odrzucone.
Ateizm nie posiada silnych i spójnych racji podważających teizm (wiarę w osobowego Boga), jest też jednym z najsłabiej filozoficznie
uzasadnionych światopoglądów, tym samym opowiedzenie się za teizmem jawi się jako akt bardziej spójny intelektualnie
i właściwszy moralnie. (przekonanie własne)
- w świetle posiadanych racji za i przeciw - a także bardziej owocnym społecznie i egzystencjalnie (dla ludzkich zbiorowości,
jak i dla wzrostu moralno-duchowego jednostki) opowiedzieć się za Jego istnieniem i podjąć ryzyko wiary.
Wielkie, wiarygodne i ważkie aksjologicznie idee wymagają bardzo silnych racji, aby mogły zostać odrzucone.
Ateizm nie posiada silnych i spójnych racji podważających teizm (wiarę w osobowego Boga), jest też jednym z najsłabiej filozoficznie
uzasadnionych światopoglądów, tym samym opowiedzenie się za teizmem jawi się jako akt bardziej spójny intelektualnie
i właściwszy moralnie. (przekonanie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz